środa, 12 października 2011

Rozdział 53 ; Miła Samotna pani .

- Szybko ubrałam się w mój zimowy strój Kilku ;) . Oczywiście inne buty Klik ;D i kurtka o taki ;]  . I wybiegłam z domu kochałam Kanadę za to ze śniegu było mało a więc dość szybko doszłam do białego domku
zapukałam do drzwi . Otworzyła Jakaś Miła Grubiutka Pani Oblana Rumieńcem .
-Dzień Dobry Śliczna Dziewczynko . w czym mogę ci pomóc .  ? - spytała
-Dzień Dobry jestem ..  ; przerwała mi pani;
- wiem kim jesteś jesteś dziewczyną takiego chłopaka który tu mieszka on podobno wielką gwiazdą jest , a kochacie się bardzo bardzo prawda . ?  ; sama nie wiem dlaczego się rozpłakałam schowałam ręce w dłonie i zaczęłam płakać miła pani przytuliła mnie i weszła ze mną do środka upadłyśmy na kanapie a ja nadal płakałam po jakimś czasie pani powiedziała
- Co się stało laleczko . ? - pomyślałam ona naprawdę nie wie : ( wybuchłam ) opowiedziałam jej dosłownie wszystko to jak tu przyjechałam o Maćku o tym jak aga wygnała mnie do Polski o Hiszpanii o trojaczkach o Laurii której nie widziałam od tamtego zdarzenia o Selenie kompletnie o wszystkim a ona ta miła pani słuchała w milczeniu gdy skończyłam położyłam się na podłodze i płakałam Pani podeszła usiadła obok mnie i powiedziała
- Nie miałam o tym pojęcia twoja historia o mój boże nie mogę uwierzyć .. - przytuliła mnie i dała rurkę z kremem i herbatę
 - Wiesz co laleczko , nadal nie wiem dlaczego mnie odwiedziłaś - zapytała pani
- Szukam rodzin pewnej Monicy z Niemczech ona ma tu przyjechać
- Ach tak jestem opiekunką jej dziadka który tu mieszka , bardzo miły staruszek .
- A więc to tu - przestałam płakać i zaczęłam jeść i pić .
-Taak pan Wojciech mówił o tobie bo Monica tak właściwie to przyjedzie za ok. 15 minut .? - powiedziała
-Naprawdę . ?
-  Tak , więc zaczekaj na nią  i Mata biedula zakochał sie w tobie .
-Tak słyszałam ;smajl;
No dobrze a więc opowiedz mi czy coś wiesz gdzie moze być Justin . ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Można także dodawać komentarze Anonimowo i/lub podpisać nickiem od twitera . :d