poniedziałek, 21 maja 2012

Notka Od Autora.




Cześć . ; )) . Chciałam powiedzieć o kilku bardzo ważnych rzeczach które od dziś zmienią się na tym blogu. Po przeczytaniu bloga pewnej dziewczyny . ( http://next-to-u.blog.onet.pl/ ) zrozumiałam że nie umiem pisać. nie jestem w tym dobra , ani nawet średnia jestem poniżej przeciętna. Historia moim zdaniem jest ciekawa , ułożyłam ją sobie w głowie chronologicznie i naprawdę jest nawet niezła . Ale niestety nie umiem tego bloga w jakiś dobry sposób zareklamować by spełnić swoje marzenia  ( 10 komentarzy pod postem i 4-5 tyś wejść.) więc nie wiem czy mam dalej kontynuować. Zależy mi na waszych opiniach , powiedzenia co jest źle , bym mogła to poprawić i powiedzenia co jest dobre , żebym mogła się podszkolić. Jeśli WY czytelnicy pomożecie mi w tym będziemy o krok bliżej do mojego marzenia . Lecz do rzeczy , zmienią się następujące rzeczy :
-Rozdziały będę pisała dłuższe, wyczerpujące . ( bo diabeł tkwi w szczegółach, nieprawdaż.? ; )) ) 
-Będę mogła informować czytelników o nowych rozdziałach na gg bądź Twitte'rze jeśli znam czytelnika także na FB . wystarczy tylko napisać w komentarzu z nickiem ( do tt.) bądź numerem (do gg.) . Wtedy takie osoby będą informowane od razu po opublikowaniu posta . 
-Cały czas będę namawiała do komentowania , dodawania się do obserwatorów , reklamowania bloga . Ale umiarkowanie , nie chcę być nachalna . 
- W rozdziałach będę pisała ''dopiski autora'' ( dop. aut.) w których będę wymyślała coś co dla mnie jest jasne lecz dla czytelnika może być niezrozumiałe.
-Nie będę pisała bloga ''czyimiś oczami'' tylko główną postacią będzie Naomi , i to jej ''oczami'' będę opowiadać bloga. ( Chyba że będzie potrzeba przedstawienia sytuacji z innej perspektywy) 
-Nowe wątki w Rozdziale będę odznaczała '' * '; by nie opisywać np. jak zeszła ze schodów do jadalni ( bo to było by nudne) 
-Tydzień temu założyłam zeszyt w którym piszę Rozdziały najpierw kopie robocze rozdziału  , później poprawiam je bo wiem że stać mnie na więcej a na końcu publikuję na blogu. Co sprawi że Rozdziały będą ( jak pisałam w poprzednich punktach) ciekawsze, dłuższe i lepiej napisane lecz będą publikowane rzadziej. 
-Pod każdym postem będę dodawała taką notatkę od siebie ze swoją oceną rozdziału i/lub jakimiś drobnymi prośbami bądź podziękowaniami .
No i to chyba na tyle. ; )
I z caaaaaałego serca chcę podziękować dwóm dziewczynom których blogi zainspirowały mnie do zmienienia bloga i sposobu pisania jest to:
-Monika ( moja imienniczka ; )) ) czyli : april-and-justin-story.blogspot.com
-Magda . ( nie znamy się lecz już ją polubiłam.) czyli : next-to-u.blog.onet.pl
I oczywiście zapraszam was do nich. .! ( Powinniście brać przykład z tamtejszych czytelniczek . ; )) ) 
Jeśli macie jakieś pytania kierujcie je na Twittera @PolishJBMonika GG: 28601721 lub jeśli sprawa jest dłuższa e-mail: thatshouldbememystory@gmail.com . (jeśli wybierzecie ostatnią opcję napiszcie o tym w komentarzu ponieważ rzadko zaglądam na e-mail.) 
I najważniejsze .! (jak dal mnie . )
Jeśli ktoś , ktokolwiek mógł by zaoferować swoją pomoc w rozgłoszeniu tej działalności , była bym bardzo wdzięczna . Jeśli ktoś pomoże mi zrobić ten ''krok'' ku marzeniom to proszę o informacje . To chyba tyle . Mam nadzieję że i ja i Wy się zmobilizujemy i zaczniemy nowy start .! 

Pozdrawiam was wszystkich i wysyłam buziaki . 
Autorka: Monika .

piątek, 18 maja 2012

Rozdział 3 : Kiedy w końcu cię znienawidzę .?

     *oczami Justina*

   Spała, delikatnie usiadłem obok niej. Była taka piękna . Jej blade policzki oblane były rumieńcem, delikatnym ale rumieńcem. . Usta uśmiechały się lekko .
-Ciekawe o czym śni . - pomyślałem. Pogłaskałem ją po włosach . Położyłem się i lekko przytuliłem ją . Nagle przypomniałem sobie o tabletkach które miałem w kieszeni . Spojrzałem na zegarek miałem jeszcze półgodziny . Westchnąłem głęboko . Sięgnąłem po butelkę z wodą którą przed chwilą postawiłem przy łóżku . 
-Ile mam ich wziąć.? - podrapałem się w głowę . Na rękę wysypałem pięć tabletek . - Nie za mało .? - wysypałem 8 . - Starczy ... - podniosłem się łóżko zaskrzypiało i w tym samym momencie głowa Naomi się podniosła . 
-Justin .! - wrzasnęła. 
-Naomi .? - uśmiechnąłem się głupkowato . 
-ufff... - przetarła zaczerwienione oczy - spojrzała na moją dłoń , pełną tabletek ...
-Płakałaś .? - zapytałem szybko .
-Co ty wyprawiasz .? - krzyknęła . Wstała szybko z łóżka nie miałem wyboru. 
-Odsuń się .! Bo połknę je . !
-Justin .! - przysunęła się . Połknąłem jedną tabletkę . - Justin ... - zrobiła kilka kroków połknąłem dwie tabletki. Rozpłakała się . Podbiegła do mnie była już na wyciągnięcie ręki. Połknąłem 4 tabletki . Została tylko jedna . Upuściłem ją , zaczęło mi się kręcić w głowie . Upadłem na ziemie . Cały świat się kręcił . Zauważyłem że Omi pochyla się nade mną . Płakała. 
-Justin debilu... Kiedy w końcu cię znienawidzę .?  Kocham cię ... - schowała twarz w dłonie . Po moim policzku spłynęła łza . 
*oczami Pattie (Mama Justina)*
Wracałam właśnie od komornika . Znów w tym samym stroju . W sumie miałam tylko dwa stroje + jakieś tam pidżamy i bieliznę. Nie było nas stać na dom.... Mieliśmy się wynieść w przeciągu 1 tygodnia ... Ciekawe gdzie ... Bałam się że rodzice nas nie przyjmą , i tak za dużo nam pomagali ... Niespodziewanie myślenia przerwał mi telefon. Justin dzwonił ... 
-Tak skarbie .? 
-Justin nie żyje . ! - usłyszałam płacz Naomi . 
 -Słonko dzwoń po pogotowie . ! Nie do mnie . ! Zaraz będę ... - pędem pobiegłam do domu. Przed nim stała już karetka pogotowia .  Naomi siedziała na schodach i płakała ...
*Oczami Omi*
Byliśmy w szpitalu biegłam za łóżkiem na którymi leżał Justin jeszcze patrzył na mnie . Widziałam że chce odejść ... Lecz nie mogłam na to pozwolić .
-Czy on nas słyszy.? - zapytałam pielęgniarkę która prowadziła łózko. Wtedy Justin kiwnął delikatnie głową i zamknął oczy .
-Justin.! Nie odchodź... Ja jestem w ciąży.! - krzyknęłam 
______________________________________________________

Cześć. ^^ I jak wam się podoba .? Przepraszam że taki krótki , lecz muszę jakoś zacząć 4 rozdział . Czekam na wasze komentarze. #muchlove. 

sobota, 12 maja 2012

Rozdział 2 : Nasza Historia .

              Nie wiem ile siedziałam sama na trawniku pewnie około godziny. Chciałam żeby ktoś mógł mnie przytulić powiedzieć ze będzie dobrze. Lecz była sama .  Niedosłownie miałam oddanych przyjaciół , ale chodziło mi o pewnie rodzaj miłości. Wreszcie podniosłam się i postanowiłam przeszukać jego pokój . Weszłam po cichu niezauważalnie do korytarza wzięłam jego kurtkę i z kieszeni wyjęłam klucze. Weszłam szybko do łazienki mamy w której zostawiłam ciuchy przebrałam się i wybiegłam .
Te okulary z konieczności , jestem prawie ślepa. A bransoletka .? Z przyzwyczajenia , zawsze ją nosiłam wyrobiłam ją sobie.Kiedyś u nas był taki sklep w który można było sobie zrobić własną biżuterię , to był fajny pomysł . Zrobiłam sobie dużo takich bransoletek niekoniecznie z napisem że Bieber jest moim chłopakiem. Wróćmy do rzeczy do domu Justina było ok. 15 minut drogi więc na swoim iPodize (który dostałam na ostatnie urodziny) puściłam You Sang To Me . Mżawka przestała padać więc nie musiałam się śpieszyć nuciłam ukochaną piosenkę kiedy nagle na ulicy zobaczyłam Jeya .
-Omi . ! - krzyknął .
-Jeydon . ! - pomachałam mu ręką . Podbiegł do mnie i pocałował czule. - Zapomniałeś .? - zapytałam. Uśmiechnął się w odpowiedzi . - Wiedziałam , zawsze o wszystkim zapominasz .
-Oj , Naomi . O takich smutnych rzeczach jak zerwanie się nie zapomina, ale wiesz jak widzę te twoje piękne usta to aż chce je całować . - pocałował mnie znów.
-Jeydon . ! - krzyknęłam śmiejąc się .
-Oj tam , oj tam . . Wiesz akurat chciałem cię odwiedzić . Nie widzieliśmy się sporo czasu.
-Tak po zerwaniu mieliśmy być przyjaciółmi i spotkaliśmy się chyba dwa razy.
-No i chyba jesteśmy co .? - zapytał łobuzerskim uśmiechem - A może coś więcej .
-Tęsknisz.? - spytałam .
-Chciałabyś . Choć może za tymi dniami kiedy nocowałaś u mnie .. - roześmiałam się .
-Hymmm pomyślmy który ex tak całuję swoją ex na przywitanie .?
-Taki wyjątkowy .
-Wiem że za mną tęsknisz i chcesz do mnie wrócić Jey .Mnie nie oszukasz . Wiesz o tym.
-No tak, tęsknie już miesiąc nie jesteśmy razem . Omi Kocham Cię .
-Jeydon - to skończone .
-Siedzę wygodnie i wspominam, To boli myśleć o tym wszystkim.Byliśmy na szczycie świata, kto kiedykolwiek myślał że możemy spaść? Stojąc nad telefonem, samotny, ignorujący twoje telefony.Czuje się jak spider man, sprawiasz, że latam po ścianach. Nie chce odchodzić, ale jednak musiałem odejść.Bo ile jest wart mój wysiłek bez nagrody?A teraz twoje łóżko jest puste i twoja poduszka jest zimna,Nigdy nie zdawałaś sobie sprawy z mojej miłości dopóki nie odeszła.- zarapował kawałek tekstu z Alone Agin . 
-Jeydon . ! Przestań. Wcale nie tęsknie i kiedy ja do ciebie dzwoniłam co .? - uśmiechnęłam się i poszłam przed siebie udając że on zniknął .  Zdążyłam zrobić kilka kroków złapał mnie za ramie .-Zacznijmy od początku . - przytulił mnie 
-Pomyśle ... Zadzwoń wieczorem - włożyłam słuchawki i poszłam naprzód . Po ok,. 15 minutach byłam przed domem Justina . Pattie nie było , miała spotkanie z komornikiem . Weszłam do ubogiego mieszkanka , rozejrzałam się wokoło czy na pewno nikogo tu nie ma. Weszłam szybko po schoda wprost do pokoju Justina. Panował tam totalny bałagan , porozrzucane ciuchy czyste i brudne , spalone skręty kilka nowych na biurku. Ale zainteresowało mnie łóżko , leżały na nim fotografie i zapisane kartki papieru. Pierwsze przejrzałam fotografie byliśmy na nich , a w szczególności ja.
Ja- śmiejąca się 
Ja- zdenerwowana 
Ja- wesoła
Ja - smutna
Ja -zakochana w nim.
Uśmiechałam się a do oczu napływały mi łzy w końcu wzięłam do ręki pierwszą kartkę : 


1.
Oh no, oh no, oh                                                      
Mówią, że nienawiść została wysłana                            
Więc porozmawiajmy o miłości                                                                  
Nim pocałunki zostaną zabronione                                
Kochanie, przytul mnie ten jeden, ostatni raz                 
To jest marzenie, które goniłem                                   
To jest marzenie, które goniłem                                   
Chcąc tak źle, by to stało się rzeczywistością                    
I kiedy trzymasz moją dłoń, wtedy rozumiem                   
Że tak ma być, bo kiedy kochanie jesteś ze mną                       

To tak jakby anioł przyszedł i wziął mnie do nieba                                                                                                                                         
Jak Ty byś mnie wzięła do nieba, dziewczyno
Bo kiedy wpatruję się w Twoje oczy, nie mogłoby być lepiej
Nie chce, żebyś odeszła, oh nie, więc

Pozwólmy wybuchnąć muzyce, pójdziemy zatańczyć nasz taniec
Żeby zadziwić innych, chociaż dla nich to nic nie znaczy
Bo to życie jest zbyt długie, a miłość zbyt silna
Więc kochanie, wiem z pewnością, że nigdy nie pozwolę Ci odejść

Mam swoją ulubioną dziewczynę
Nie czuję w ogóle bólu, ani strachu
Nie mam opieki na tym świecie
Czy miałbym ją gdybyś tu była?

To jest chwila, którą goniłem
I w końcu złapałem go na tym parkiecie
Kochanie, nie ma żadnych wątpliwości ani zastrzeżeń
Biorąc tę szansę i więcej, oh nie, bo

To tak jakby anioł przyszedł i wziął mnie do nieba
Jak Ty byś mnie wzięła do nieba, dziewczyno
Bo kiedy wpatruję się w Twoje oczy, nie mogłoby być lepiej
Nie chce, żebyś odeszła, oh nie, więc

Pozwólmy wybuchnąć muzyce, pójdziemy zatańczyć nasz taniec
Żeby zadziwić innych, chociaż dla nich to nic nie znaczy
Bo to życie jest zbyt długie, a miłość zbyt silna
Więc kochanie, wiem z pewnością, że nigdy nie pozwolę Ci odejść

To tak jakby anioł przyszedł i wziął mnie do nieba
Jak Ty byś mnie wzięła do nieba, dziewczyno
Bo kiedy wpatruję się w Twoje oczy, nie mogłoby być lepiej
Nie chce, żebyś odeszła, oh nie, więc

Chwyć moją dłoń, zatańczmy
Obserwuj moje stopy, podążaj za mną
Nie bój się dziewczyno, jestem tutaj
Jeśli nie wiedziałaś, to jest miłość

Pozwólmy wybuchnąć muzyce, pójdziemy zatańczyć nasz taniec
Żeby zadziwić innych, chociaż dla nich to nic nie znaczy
Bo to życie jest zbyt długie, a miłość zbyt silna
Więc kochanie, wiem z pewnością, że nigdy nie pozwolę Ci odejść

Więc nie bój się, nie martw się o nic
Jestem tutaj, właśnie tutaj, nigdy nie pozwolę Ci odejść
Nie roń łez, jeśli kiedykolwiek będziesz mnie potrzebować
Będę tutaj, nigdy nie pozwolę Ci odejść

Oh no, oh no, oh
Nigdy nie pozwolę Ci odejść
Oh no, oh no, oh
Nigdy nie pozwolę Ci odejść


2.
Ile razy było "a nie mówiłem"
Ile raz zaczynaliśmy od nowa
W ile ramion się wypłakałaś
Ile było obietnic, bądźmy szczerzy,
Ile twoich łez spadło na podłogę.
Ile walizek spakowałaś, 
tylko po to by je z powrotem rozpakować, no powiedz
Ile razy się wahałaś.
Ale nigdy więcej,
Jeśli tylko wpuściłabyś mnie do swojego świata
Byłoby o jedną samotną dziewczynę mniej

(Refren)
Och
Widziałem już tyle ładnych twarzy
Zanim zobaczyłem ciebie
Teraz wszystko co widzę to ty
Och, 
Nie potrzebuję tych ładnych twarzy
Bo gdy jesteś ze mną 
Na świecie jest o jedną samotną dziewczynę mniej.
Jedną samotną dziewczynę mniej
Jedną samotną dziewczynę mniej 
Jedną samotną dziewczynę mniej 
Jest o jedną samotną dziewczynę mniej 
Będziesz zawsze na pierwszym miejscu
Pokażę ci czego jesteś warta
Więc jeśli tylko wpuścisz mnie do swojego świata
Będzie o jedną samotną dziewczynę mniej.

Święta wcale nie były wesołe
14 lutego był jednym z tych spędzonych bez ciebie 
Ile było randek w restauracji, ile podano talerzy 
A on nawet nie tknął swego jedzenia. 
Ile razy widziałem jak sklejasz podarte zdjęcia
No powiedz, nie widzisz otwartych drzwi. 
Jeśli tylko wpuściłabyś mnie do swojego świata
Byłoby o jedną samotną dziewczynę mniej. 

(Refren)
Och
Widziałem już tyle ładnych twarzy
Zanim zobaczyłem ciebie
Teraz wszystko co widzę to ty
Och, 
Nie potrzebuję tych ładnych twarzy
Bo gdy jesteś ze mną 
Na świecie jest o jedną samotną dziewczynę mniej.
Jedną samotną dziewczynę mniej
Jedną samotną dziewczynę mniej 
Jedną samotną dziewczynę mniej 
Jest o jedną samotną dziewczynę mniej 
Będziesz zawsze na pierwszym miejscu
Pokażę ci czego jesteś warta
Więc jeśli tylko wpuścisz mnie do swojego świata
Będzie o jedną samotną dziewczynę mniej.

Mogę naprawić twoje złamane serce
Mogę ci pomóc zacząć od nowa
Mogę sprawić, że uwierzysz
Chcę po prostu, by jedna dziewczyna mogła 
By mogła się zakochać
We mnie
Moje serce jest zamknięte, nigdzie nie mogę znaleźć klucza
Wezmę ją i zostawimy ten świat
Bez jednej samotnej dziewczyny

Będzie o jedną samotną dziewczynę mniej
Jedną samotną dziewczynę mniej
Będzie o jedną samotną dziewczynę mniej
Jedną samotną dziewczynę mniej
Yeeeeah

3.
Gdybym był twoim chłopakiem, nigdy bym Cię nie opuścił.
Mogę zabrać cię w miejsca, w których nigdy wcześniej nie byłaś.
Kochanie, zaryzykuj, albo nigdy przenigdy się nie dowiesz.
Mam pieniądze, które naprawdę chciałbym wydać.
Lans,lans,lans z tobą.
Odpoczywamy przy ognisku jedząc fondue.
Nie znam siebie , ale znam ciebie.
Więc przywitaj się z falsetem* za 3 , 2...

Chciałbym być spełnieniem twoich marzeń.
Hej dziewczyno, pozwól mi z Tobą porozmawiać...

Gdybym był twoim chłopakiem, nigdy bym Cię nie opuścił.
Trzymałbym Cię w moich ramionach, dziewczyno. Nigdy nie byłabyś samotna.
Mogę być gentlemanem, kimkolwiek chcesz.
Gdybym był twoim chłopakiem, nigdy bym Cię nie opuścił.

Powiedz mi, co lubisz (yeah), powiedz, czego nie [lubisz]
Mógłbym być twoim Buzz'em Astralem**, latającym po całym świecie.
Nie chcę się kłócić (yeah), ale to już wiesz.
Sprawię, że będziesz świeciła tak jasno , jakbyś leżała na śniegu. (brr)
Dziewczyno, dziewczyno, mogłabyś być moją dziewczyną.
Mogłabyś być moją dziewczyną do końca świata.
Sprawię, że będziesz tańczyć, zrobisz piruet i zakręcisz się.
Głos zaczyna wariować w tej zwrotce jak szalaejący wiatr Ślicznotko.

Chciałbym być spełnieniem twoich marzeń.
Hej dziewczyno, pozwól mi z Tobą porozmawiać...

Gdybym był twoim chłopakiem, nigdy bym Cię nie opuścił.
Trzymałbym cię w ramionach, dziewczyno. Nigdy nie byłabyś samotna.
Mogę być gentlemanem, kimkolwiek chcesz.
Gdybym był twoim chłopakiem, nigdy bym Cię nie opuścił.

Więc daj mi szansę, bo jesteś wszystkim, czego potrzebuje.
Spędź tydzień ze swoim chłopakiem, a ja będę nazywać cię nazywał moją dziewczyną
Gdybym był twoim facetem, nigdy bym Cię nie opuścił dziewczyno.
Po prostu chcę cię kochać i dobrze traktować.

Gdybym był twoim chłopakiem, nigdy bym Cię nie opuścił.
Trzymałbym cię w ramionach, dziewczyno. Nigdy nie byłabyś samotna.
Mogę być gentlemanem, kimkolwiek chcesz..
Gdybym był twoim chłopakiem, nigdy bym Cię nie opuścił.

Na na na, na na na, na na na
Yeah dziewczyno
Na na na, na na na, na na na 
Na na na, na na na, na na na 
Na na na, na na na, na na na 
Gdybym był twoim chłopakiem






4.
Podróżuję po całym świecie 
Widziałem wiele fantazyjnych rzeczy 
Ale nigdy nie widziałem takiego piękna jak to 
To musi być sen !
Więc muszę się uszczypnąć, Au to boli 
Dobrze, zgaduję że to musi być prawda
Więc mam zamiar zatrzymać ten moment 
I powiedzieć jej co do niej czuję.

Pozwól mi Cię zabrać do Chile w Costa Rika 
Puerto Rico w Columbi 
Będziemy tańczyć pod gołym niebem 
Użyjmy księżyca jako reflektora
Dwa kroki z właściwym człowiekiem 
Mogę Cię nauczyć .?. białym piasku 
Wystarczy chwycić szansę i uciekać 
Czy nie słuchasz mnie kiedy mówię : 

Będziesz moją miłością ?
Wszystkim czego szukam
Nie bój się latać po niebie 
yop, yup dziewczyno chodźmy, chodźmy ...
kochanie niech reszta wie, reszta wie 
że jesteś moją miłością.

Mam fanów od wybrzeża do wybrzeża,
Powinienem iśc gdziekolwiek i pobyć 
Wszyscy krzyczmy yell hola gdy .?.
nadal chcę widzieć twoją twarz 
Kochanie jesteś moim numerem jeden 
Melodią acapella możemy odlecieć

Choć ze mną, nie możęmy tego przegapić 
Gdziekolwiek chcesz, tak długo jak moja miłość
moja miłość
Możemy mieć wszystko, tylko musisz powiedzieć tak
Złap moją dłoń i pozwól mi wskazywać drogę 
Wskazać drogę, pozwól mi prowadzić 
Złap moją dłoń i pozwól mi wskazywać drogę, Wskazać drogę, pozwól mi prowadzić 
Weź moją rękę i pozwól mi poprowadzić 

ohhh będziesz moją miłością ?
Wszystkim czego szukam 
Nie bój się latać po niebie !
yup yup dziewczyno chodźmy, chodźmy ...
Kochanie niech reszta wie, reszta wie 
że jesteś moją miłością.




Płakałam strasznie po przeczytaniu tekstów .  Skuliłam się i przykryłam kocem który leżał przy mnie. 


*oczami Justina*
Znów byliśmy u Naomi , i znów zbijaliśmy bąki . Catlin prawie spała Christian przeglądał Twittera razem z Chazem a Omi , Nicki i Rayan przeglądali gazety. Gdy patrzyłem na Omi czułem się winny. Wyrządziłem jej tyle krzywdy . Nie mogłem już tak dłużej moje myśli cały czas krążyły wokół niej i skrętów. Nie umiałem przestać , ściany zaczęły się zbliżać . Niewykorzystane szans bolały coraz bardziej . Chciałem umrzeć . Teraz. W tej chwili. Nie miałem po co żyć . Psułęm wszystkim życie mama pracowała dzień i noc na dwóch etatach , a ja nie byłem w stanie jej pomóc, powiedzieć jak bardzo ją kocham . W sumie nie potrafiłem powiedzieć tego także Naomi. Miałem dość tych myśli , wymknąłem się z pokoju do łazienki . Wziąłem dwa skręty i zapaliłem. Miałem nadzieję że nikt nie zauważy mojej nieobecności. Siedziałem w tej łazience z trzecim skrętem w ręce . Miałem nadzieję że może on mnie zabije. Ale niestety mój organizm się przyzwyczaił to tego dziadostwa . Musiałem spróbować czegoś innego. Omi miała w szafce jakieś tabletki przeciw bólowe. Ale nie mogłem się podnieść, narkotyki były zbyt mocne. Kilka minut później do łazienki weszła Omi , płakała. rozmawiałem z nią o moim wujku o nas. Ale mało pamiętam wiem że się do mnie przytuliła i nagle wybiegła w płaczu. Byłem na siebie zły . Znalazłem siłę by wstać , wyjrzałem przez okno padało a ona siedziała na mokrej trawie . Coś ukuło mnie w serce , obmyłem twarz . Musiałem się w pewien sposób ''ogarnąć'' , ale gdy to zrobiłem i czułem się już dobrze jej już nie było. 
-Jeydon ... - szepnąłem. - Co ja wyprawiam .? 
Wziąłem tabletki z szafki i postanowiłem wrócić do domu. Zszedłem na dół i wziąłem swoją kurtkę , zdziwiłem się bo nie było w niej kluczy.
-Zapomniałem ich.? 
Ale okazało się że drzwi były otwarte, zastanawiałem się dlaczego .? Przecież mama zawsze je zamykała wziąłem z kuchni wziąłem butelkę wody , żebym miał czym popić garść tabletek. Spojrzałem na zegar mama wróci za godzinkę (znów była u komarnika) wtedy już mnie nie będzie . Wlazłem do swojego pokoju , na łóżku leżała Omi ...













                                                       

poniedziałek, 7 maja 2012

Rozdział 1 : Siedzimy w naszym nudnym Stradford i zbijamy bąki.

*oczami Omi*
-Siedzimy w naszym nudnym Stradford i zbijamy bąki. - powiedziałam przerywając ciszę.
-Aj - jęknął tylko Chris.
Wstałam ze swojego łózka . Była u mnie cała paczka Chris , Nicki , Catlin , Chaz , Rayan . Teraz dopiero zobaczyłam że Justin nie ma wśród nas.
-Gdzie jest Bieber .! - wrzasnęłam . Catlin która najwidoczniej zasypiała szybko podniosła się z kanapy. Razem z Chrisem wymieniliśmy spojrzenia. Chyba już każdy wiedział co robi .
-Teraz twoja kolej - powiedział Chaz . Wzięłam głęboki oddech i wyszłam z pokoju . Delikatnie zamknęłam drzwi żeby Justin nie mógł usłyszeć. 
-Nie mogę uwierzyć że znów to robi .- pomyślałam .Zbliżyłam się do drzwi łazienki i lekko nacisnęłam klamkę . Weszłam do środka. Robił to.
-Justin.! - wrzasnęłam - Znów ćpasz .! - łzy spłynęły mi po policzku . - Obiecałeś .! Obiecałeś że już nie będziesz . ! - wytarłam łzy. Kątem oka zobaczyłam popielniczkę z dwoma skrętami . 
-Oj Omi ... - mówił pieszczotliwie . - rozpłakałam się już doprowadził się do tego stanu gdzie nie może sam unieść głowy. 
-Obiecałeś .! Obiecałeś ! Obiecałeś - kopnęłam ścianę . - Co jeszcze brałeś oprócz Marychy .? -rzuciłam podirytowanym głosem .  - wydał z siebie tylko dziwny odgłos - Amfę .? Herę .? Czy inne gówno .? - krzyknęłam .
-Wiesz że biorę tylko marychę . - wyszeptał . 
Schowałam twarz w dłonie i usiadłam na podłodze przy nim .
-Wiesz kogo widzę .? - zapytałam .
-Mnie . - nawet wypowiedzenie jednego słowa sprawiało mu trudność . 
-Nie . Widzę totalnie nieszczęśliwego chłopaka , który nie może poradzić sobie ze zwykłymi ludzkimi sprawami . To - wskazałam na popielniczkę - Rujnuję Ci życie . - jeszcze nigdy nikt mu tego nie powiedział ale ja miałam już dosyć. - Ile kontraktów straciłeś .? 3 .? Może 4 .? Wyrzucili na Ciebie pieniądze wszyscy chcieliśmy żebyś nagrał tę płytę .!  A z Usherem ... Z nim nawet się zaprzyjaźniłeś ... Pamiętasz ja Scooter w ciebie wierzył .? Nie nie pamiętasz bo to było ważniejsze . Masz problemy , poważne problemy. Twoja mama nie ma za co zapłacić rachunków a ty masz długi u dilerów . Myślisz ze znowu ci pomożemy.? Wiesz ile my dla ciebie zrobiliśmy .? A ty dla nas nie możesz tego rzucić . ! Ty toniesz ... Toniesz we własnej głupocie . Chcesz skończyć jak twój wujek .? Z taką reputacją .? Pamiętasz co stracił .? - kiwnął głowa na nie. - Pamiętasz tylko ta twoje pseudo miłość odbija się na twojej pamięci ... A więc stracił swoją żonę dwójkę kochanych dzieci trzecie było w drodze ... Z czasem zapomniał ja nazywa się jego rodzina i co .?  Kiedyś po tym dziadostwie miał tak mocne halucynacje że wpadł pod pociąg . Z jakim skutkiem.? śmiertelnym ... Pozwoliłeś żeby narkotyki zepsuły tą przyszłość jako piosenkarz z milionami fanów . Pozwoliłeś im zniszczyć swoje relacje z rodziną a później pozwoliłeś żeby zmarnowały nas - zrobiłam pauzę - naszą miłość . - głos mi się załamał cały czas płakałam ale dopiero teraz zapłakał i on . - Więc błagam cię nie daj zmarnować czegoś jeszcze - przytulił mnie mocno - skończ z tym błagam. - wybiegłam z łazienki to było dla mnie za dużo. Zbiegłam po schodach i wybiegłam na ulice. Była późna jesień , deszcz cały czas mocno padał a ja wybiegłam w koszulce na krótki rękaw i treningowych spodenkach . Gęsia skórka pojawiła się natychmiastowo, ale nie zważałam na to. Usiadłam na mokrej trawie i skuliłam się oplatając rękoma kolana. Płakałam . Nasza miłość była gorąca i namiętna . To było 3 lata temu mieliśmy 14 lat .Pamiętam każdy nasz wyczaj .Wieczorami siadaliśmy na werandzie przykryci kocem , przytuleni do siebie i planowaliśmy nasze przyszłe życie . Mieliśmy pojechać do L.A i do N.Y chcieliśmy razem zwiedzić Stany i część Ameryki Południowej . Mieliśmy pojechać na Camp Nou do Barcelony , ale to miło być po podpisaniu kontraktu z wytwórnią Island Records . Wtedy nie wiedziałam że bierze , zachowywał się normalnie nigdy go na tym nie przyłapałam. Czasami gdy byliśmy w klubie kilku podejrzanych gości nie spuszczało z niego oczu, wtedy wmawiałam sobie że to pewnie dlatego że jest z taką piękną dziewczyną jak ja. Kilka miesięcy po moich 14 urodzinach wyjechał do Atlanty podpisać kontrakt . Ale do tego nie doszło podejrzewałam coś . Lecz o narkotykach dowiedziałam się 2 miesiące później . Chaz i Nicki mi powiedzieli . Byłam przerażona już wiedziałam dlaczego stracił te dwa kontrakty. Często się kłóciliśmy nie było już tak romantycznie nasze zwyczaje przepadły , marzenia też . Gdy to wszystko nie miało sensu gdy chciałam to skończyć powiedział że przestanie . Uwierzyłam mu i dałam szanse . Gdy pojechał do Atlanty prosić o jeszcze jedną szanse udało mu się nagrywał już pierwsze piosenki, lecz nadal w ukryciu ćpał . Jego struny głosowe nie wytrzymywały Usher jego przyjaciel i mentor wyjechał z nim do L.A tam poznał dziewczynę miała na imię Polly. Raz poszedł z nią na imprezę troszkę przesadził z alkoholem a do tego zapalił skręta i zrobił jej dziecko lecz ona poddała się aborcji . O tym wszystkim wreszcie dowiedziała się jego mama . Doprowadził ją do depresji i stracił ostatnią szansę na kontrakt . Wrócił do kanady i raz po ćpaniu przyznał się do tego co zrobił . To był koniec naszego związku . Oderwał się od świta zamknął z pokoju i cały czas ćpał. Matka wywaliła go z domu . Mieszkał u Chaza potem u Rayana , wreszcie mama pozwoliłą mu wrócić . Podobno trochę się odzwyczaił , ale gdy był na terapii uciekł po tygodniu . Wrócił do nas dwa tygodnie temu. Wszyscy już wiedzieli . 

REAKTYWACJA .!

Byłam strasznie zaskoczona tym ze choć zakończyłam bloga przybywało mi wyświetleń i KOMENTARZY. A więc postanowiłam ze go reaktywuję . Do tego kroku zainspirowała minie książka ''Hera Moja Miłość'' i ''Kocham Cię Danny'' . Z tej ostatniej książki wzięło się imię i pseudo jednej dziewczyny z głównych bochaterekTylko proszę teraz nie zmieniać zdania o tym blogu i dalej wchodzić i komentować . xd  . A więc blog ruszy 8 maja . a teraz dodam bohaterów :

Naomi (Omi) Draker 
Wiek:  17
Miejsce urodzenia:  Kanada.
Wygląd: długie brązowe włosy z grzywką duże brązowe oczy , mały,zgrabny nosek ,pudrowo-rózowe duże usta , śliczne dołeczki , kilka pieprzyków na całym ciele, zgrabna sylwetka , średniej wielkości biust . Znak szczególny .? Blizna - biała plamka średniej wielkości
Charakter: Miła , Kochliwa , Dobra , Romantyczna , Opiekuńcza , Szczęściara , Lubi Czytać , Marzycielska , Ciesząca się każdą chwilą , Uzdolniona Wokalnie  (resztę cech poznacie w trakcie czytania)
Rodzina: Młodszy brat Robert (7 lat) , Mama Jessica ( 37) , Ciocia Tessa (stara panna 40) , Babcia Amelia ( 60 lat/) , Tata Edward (zmarł 5 lat temu)
BFF :  Nicki Stars, Chaz Somers , Christian Beadels , Catlin Beadels , Rayan Buttler , Justin Bieber 


Onika (Nicki) Stars

 Wiek:  17
Miejsce urodzenia: Trynidad
Wygląd: długie proste czarne włosy delikatnie skośne brązowe oczy ,  nosek z trochę rozchylonymi nozdrzami , kolor ust współgra z jej  śliczną mulatko-watą cerą , duże biodra , dość duży biust . Znak szczególny .? - brak
Charakter: Wygadana , Urodzona raperka , mówi to co myśli , złośliwa (dla wrogów) poza tym miła dobra i uczciwa. (resztę cech poznacie w trakcie czytania)
Rodzina: Mama Roberta (47 lat) , Tata Corbin (45 lat.) , Babcia Victoria ( 65 lat)
BFF :  Omi Draker, Chaz Somers , Christian Beadels , Catlin Beadels , Rayan Buttler , Justin Bieber 



Chaz Somers

Wiek: 18
Miejsce urodzenia:  Kanada.
Wygląd: brązowe włosy z grzywką ,małe brązowe oczy , dosyć duży nos , rózowe duże usta , śliczne dołeczki , kilka pieprzyków na twarzy.
Charakter: Miły , Dobra , Romantyczny ,  Szczęściarz , Flirciarz .  (resztę cech poznacie w trakcie czytania)
Rodzina: Mama Janet ( 30 lat) , Tata Jerry (34 lata) 
BFF :  Nicki Stars, Omi Draker , Christian Beadels , Catlin Beadels , Rayan Buttler , Justin Bieber 


Christian Beadels

Wiek: 17
Miejsce urodzenia:  Kanada.
Wygląd: brązowe włosy z grzywką Duże zielone oczy , mały nos , pudrowo-rózowe duże usta , piękny uśmeich  , aparat ortodontyczny , kilka pieprzyków na twarzy, szczupły
Charakter: Miły , Romantyczny , Wysportowany , z Poczuciem Humoru  (resztę cech poznacie w trakcie czytania)
Rodzina: Starsza siostra Catlin (19 lat.) Mama Angelina ( 36 lat.) , Tata Rupet ( 35 lat )
BFF :  Nicki Stars, Chaz Somers , Omi Draker , Catlin Beadels , Rayan Buttler , Justin Bieber 


Catlin Beadels

Wiek:  19 
Miejsce urodzenia:  Kanada.
Wygląd: małe niebieskie oczy , mały nos , pudrowo-rózowe małe usta , piękny uśmeich  , szczupła , Mały biust. 
Charakter:  Miła , Z poczuciem humoru , romantyczka , lubi pisać , ciesząca się z życia (resztę cech poznacie w trakcie czytania)
Rodzina: młodszy brat Christian (17 lat.) Mama Angelina ( 36 lat.) , Tata Rupet ( 35 lat )
BFF :  Nicki Stars, Chaz Somers , Omi Draker , Christian Beadels, Rayan Buttler , Justin Bieber 


Rayan Buttler

Wiek: 17
Miejsce urodzenia:  Kanada.
Wygląd: brązowe włosy z grzywką Duże zielone oczy , mały nos , lekko różowe małe usta , piękny uśmeich  , aparat ortodontyczny , kilka pieprzyków na twarzy, szczupły
Charakter: Miły , Romantyczny , Wysportowany , z Poczuciem Humoru  (resztę cech poznacie w trakcie czytania)
Rodzina: Brat Alfredo ( 5 lat) Mama Celina ( 34 lata) , Tato Scot ( 38 lat) . Rodzice po rozwodzie . 
BFF :  Nicki Stars, Chaz Somers , Omi Draker , Catlin Beadels , Christian Beadels , Justin Bieber 


Justin Bieber 

Wiek: 17
Miejsce urodzenia:  Kanada.
Wygląd: brązowe włosy z grzywką Duże brązowe oczy , mały nos ,  pudrowo-różowe małe usta , piękny uśmeich , kilka pieprzyków na twarzy, szczupły
Charakter: Miły , Romantyczny , Wysportowany , z Poczuciem Humoru, Romantyczny , Flirciarz , Talent Wokalny , Gra na gitarze pianinie , trąbce , prekusji .  (resztę cech poznacie w trakcie czytania)
Rodzina: Mama Pattie (37 lat) Tata Jeremy ( 37 lat.) Siostra Jazmin (4 latka) Brat Jaxon (2 latka)  Rodzice po rozwodzie . 
BFF :  Nicki Stars, Chaz Somers , Omi Draker , Catlin Beadels , Christian Beadels , Omi Draker.